Jaguar Land Rover, jako jeden z większych producentów samochodów, zobowiązał się w ostatnim czasie, dwa miesiące po tym, jak zrobiło to, Volvo do zaprzestania wprowadzania nowych modeli samochodów, wyposażonych w silniki spalinowe.
Brytyjski producent obiecał, że wszystkie nowe modele z roku 2020 będą w pełni elektryczne lub hybrydowe, rok później niż cel Volvo, ale to duży krok naprzód od odsłonięcia rok wcześniej w listopadzie jedynego elektrycznego samochodu koncepcyjnego.
Plan wychodzi po inicjatywie rządu szkockiego, który chciałby wycofać samochody z benzyną i olejem napędowym do roku 2032, osiem lat wcześniej, niż brytyjskie i francuskie cele w zakresie sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowymi.
Dr Ralf Speth, szef JLR, powiedział:
"Każdy model Jaguar Land Rover z nowej linii zostanie zelektryzowany od roku 2020, dając naszym klientom jeszcze większy wybór".Speth ostrzegał również przed niezamierzonymi skutkami elektryfikacji samochodów i przybycia autonomicznych pojazdów. Brytyjscy kierowcy ciężarówek, którzy kierują 250 000 pojazdami są narażeni na niebezpieczeństwo związane z technologią prowadzenia pojazdów bez udziału ludzi, efekt ten został przedstawiony w brytyjskich materiałach społecznych.
"W Wielkiej Brytanii jest obecnie ponad ćwierć miliona kierowców ciężarówek. Co stanie się z naszym społeczeństwem, jeśli stracą pracę? Kto zapłaci za to? Co się stanie ze strukturą społeczną kraju?"Ponadto, wpływ samochodów elektrycznych na popyt na benzynę i olej napędowy mógłby zaszkodzić narodom produkujących ropę, powiedział Speth. "Wielu może być zmuszonych do nałożenia znacznych cięć wydatków w ciągu najbliższych pięciu lat, wyeliminowania obecnych standardów życia, a tym samym do niepokoju na obszarach już cierpiących na niestabilność", dodał.
Ochrona prywatności w erze samojeżdżących samochodów będzie również niezbędna, powiedział.
"Sama technologia, która mogłaby nas wyzwolić, autonomiczne pojazdy, mogłaby stać się niepewnością i zniewoleniem... Duża wolność może doprowadzić do stworzenia państwa dużego brata."Podczas, gdy Speth powiedział, że widzi samochody napędzane akumulatorem, jako sposób na zwiększenie globalnej siły roboczej wynoszącej 40 000 ludzi, to duża emisja pojazdów zasilanych benzyną i olejem napędowym, oznacza, że musi być elektryczna, aby spełnić surowe europejskie cele w zakresie emisji dwutlenku węgla.
Średnia emisja CO2 samochodów JLR wynosiła 164g na kilometr w 2015 r. Znacznie powyżej średniej w Wielkiej Brytanii wynoszącej 121,4g. Co ważniejsze, jest to długa droga do celu wynoszącego 95g, który producent musi osiągnąć w 2021 roku.
Profesor David Bailey, ekspert ds. Motoryzacji w Aston University powiedział, że firma wolno budziła się do samochodów elektrycznych.
"Jaguar nadrabia - Tesla ukradł kawałek lunchu, a BMW także idzie naprzód" - powiedział.
"Dodatkowa dopłata do pewnych rzeczy zmierza do końca [w kierunku elektryfikacji] z jednej strony, ponieważ elektryczne koszty samochodu są wyższe w tej chwili z powodu kosztów baterii, dzięki czemu można je pochłonąć. To także dlatego, że są silnie uzależnione od oleju napędowego, a rynek wycofuje się z oleju napędowego."
JLR, spółka zależna indyjskiego konglomeratu Tata, nie produkuje obecnie samochodów elektrycznych, ale zamierza rozpocząć produkcję w przyszłym roku przez model SUV-a zasilanego bateryjnie.
I-Pace będzie miał zasięg 310 mil (500 km), stawiając go na równi z konkurencją z Tesli w USA, ale za tańszymi opcjami, takimi jak nowy Nissan Leaf, ujawnionego w środę.
Firma JLR wskazała, że chce zbudować fabrykę samochodów elektrycznych w Wielkiej Brytanii, podobnie jak obecnie znajdująca się fabryka Nissana w Sunderland, gdzie jest produkowany Leaf, ale nie musi jeszcze podejmować konkretnych zobowiązań. Leaf jest najlepiej się sprzedającym brytyjskim modelem, a w tym tygodniu Nissan ujawnił nowy projekt, który ma zwiększyć zasięg o kolejne 235 mil.
Taki ruch stanowiłby znaczący wzrost brytyjskiej branży motoryzacyjnej i podążenie za BMW, który w lipcu zobowiązał się do budowy swojej elektrycznej wersji Mini w Oksfordzie. Jaguar sprzedał w ubiegłym roku ponad 583 000 samochodów w 136 krajach.
Obserwatorzy z branży, zauważyli na początku tego roku, że JLR zastrzega nazwy znaków towarowych pojazdów z nowych serii, sugerujące przyszłość elektryczną, chociaż firma będzie kontynuować budowę istniejących wersji w oparciu o silniki benzynowe i dieslowskie po roku 2020.
Speth powiedział publicznie w Londynie, że JLR nie może samodzielnie prowadzić swoich elektrycznych ambicji, kwestionując czy rząd robi wystarczająco dużo w kwestii infrastruktury. "Gdzie jest sieć punktów ładowania, które [samochody elektryczne] potrzebują do funkcjonowania. Wszak, gdzie jest sieć energetyczna, która pozwoli nam je zbudować?" - powiedział.
Ministrowie poinformowali w czwartek o uruchomieniu nowej marki wspieranej przez przemysł i instytucje rządowe w celu opracowania pojazdów autonomicznych w Wielkiej Brytanii. Centrum Meridian będzie koordynować badaniami i rozwojem technologii. Centrum będzie finansowane przez producentów samochodów i ze środków publicznych w wysokości 100 milionów funtów.
BMW, który sprzedał 8 000 samochodów elektrycznych w Wielkiej Brytanii, powiedział w czwartek, że planuje mieć kolejne 25 modele elektryczne do roku 2025, z których kilkanaście będzie w pełni elektryczne. Niemiecki producent samochodów chlubił się, że jego modele mają zasięg do 435 mil, dwukrotnie więcej, niż większość obecnie sprzedawanych pojazdów elektrycznych.
Rządy, które chcą zaradzić zanieczyszczeniu powietrza i zredukować emisję dwutlenku węgla, wspierają produkcję samochodów elektrycznych, prowadzi to do spadku cen baterii.
Jednak w raporcie stwierdzono, że średnio 1,7% sprzedaży samochodów to pojazdy elektryczne, w porównaniu z celem producentów samochodów wynoszącym 3,6%.
Źródło: https://www.theguardian.com/business/2017/sep/07/jaguar-land-rover-electric-hybrid-cars-2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz